W hicie 22 kolejki Premier League Manchester City zagra u siebie z Tottenhamem. Mimo, że spotkanie to może wydawać się wyrównane, ja obstawiam zwycięstwo gości. Zajmijmy się jednak najpierw drużyną The Citizens. Zajmują 5 miejsce w tabeli, mając na swoim koncie 13 zwycięstw, 3 remisy oraz 5 porażek. To co jest charakterystyczne dla tego zespołu w obecnych rozgrywkach, to niemoc w konfrontacjach z drużynami z górnej części tabeli Premier League. Otóż w tym sezonie, we wszystkich dotychczasowych pojedynkach z zespołami, które zajmują obecnie pozycję od 1 do 7, Obywatele na 7 takich spotkań (z Evertonem grali już 2 razy), czyli na 21 punktów możliwych do zdobycia, zgarnęli zaledwie 7. Zatem tylko 33%, które były w puli. Ewidentnie widać, że podopieczni Pepa Guardioli muszą się bardzo natrudzić, aby utrzeć nosa ekipom, z którymi biją się o czołówkę tabeli. I gdy taki zespół jest w formie - jak na przykład Everton tydzień temu - to kończy się to dla MC bardzo źle (4-0 dla The Toffees). Teraz spójrzmy na drużynę Kogutów. 2 miejsce, bilans 13-6-2 i fantastyczna dyspozycja. 6 wygranych spotkań z rzędu, w tym 2-1 z Chelsea, która odprawiała każdego z kwitkiem, pokazuje jakim potencjałem dysponują zawodnicy z White Hart Lane. Ich mecze ogląda się z ogromną przyjemnością. Moim zdaniem Tottenham przyjedzie do Manchesteru tylko i wyłącznie po 3 punkty. Ostatnimi czasy lubią grać z tym rywalem, gdyż biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki, wygrali z nimi 3 ostatnie mecze. Dodatkowo City ma poważne problemy w środku pola - Fernando i Guendogan są nadal kontuzjowani, a Fernandinho wciąż pauzuje za czerwoną kartkę. Guardiola nie będzie miał wyboru i obok Toure zapewne wybiegnie Zabaleta, który zupełnie nie nadaje się na środek pola, co pokazał mecz z Evertonem. W zespole gości nie zagra kontuzjowany Vertonghen, ale to co kadrowo dla Tottenhamu jest najważniejsze to pełna gotowość do gry wyśmienitej trójki: Alli, Eriksen, Kane. Jak dla mnie, to Koguty mają tutaj największe szanse na zwycięstwo, mimo że to spotkanie wyjazdowe. Typ: 2.