ODMIENIONE DIABŁY. Jak możemy zauważyć, zwolnienie Jose Mourinho było jak najbardziej uzasadnione a jego zmiennik, Ole Gunnar Solskjaer zaliczył naprawdę wymarzony start w roli trenera - 2 zwycięstwa i aż 8 strzelonych bramek. Możemy powiedzieć, że wraz z siwym Portugalczykiem znad Old Trafford zniknęły i szare chmury. Czerwone Diabły po dość przeciętnym początku sezonu wreszcie myśleć mogą o walce o czołowe miejsca w tabeli. Obecnie znajdują się na miejscu szóstym. Dzisiejsi przyjezdni natomiast stacjonują obecnie 6 pozycji niżej i ich ostatnie spotkania w roli gości nie są powodem do pochwały ani tym bardziej do optymizmu przed dzisiejszym meczem w Manchesterze. Wszystkie 5 ostatnich spotkań Wisienek poza własnym stadionem skończyły się porażkami i patrząc na obecną formę United, zwłaszcza u siebie sądzę, że ta niechlubna passa będzie kontynuowana i Old Trafford opuszczą bez dorobku punktowego. Również w czterech z nich tracili po przynajmniej dwie bramki i sądzę, że takiej straty doznają i dzisiejszego wieczoru. United z kolei jeżeli zagra tak ofensywnie, jak w dwóch poprzednich spotkaniach, w których zobaczyć mogliśmy łącznie aż 10 bramek (!) bez większego trudu powinni trafić do bramki przyjezdnych przynajmniej dwukrotnie. Fakt jest taki, że Czerwone Diabły czystego konta nie potrafili zachować w żadnym z ostatnich siedmiu spotkań i w każdym z nich padały przynajmniej 3 bramki. Zważając na powyższe fakty obstawiam, że i dziś obejrzymy kilka ładnych bramek i być może w wykonaniu obu zespołów. Nie zmienia do faktu, że zdecydowanym faworytem jest zespół miejscowych i po cichu spodziewam się ich hucznego zwycięstwa.