Po wczorajszym świetnym widowisku na Santiago Bernabeu, podobnego spotkania kibice oczekują w wielkim hicie Premier Legaue w którym Manchester United będzie podejmował na Old Trafford zespół dowodzony przez Jose Mourinho Chelsea Londyn. Podobnie jak w Grand Derby dziś też idę w stronę bramek a powodów jest kilka. Zacznijmy od gospodarzy, Czerwone Diabły po katastrofalnym poprzednim sezonie budują nowy zespół pod wodza Van Gaala. Konstruowanie zespołu rozpoczęto od ofensywy ściągając takich graczy jak Di Maria, Falcao, Herrera którzy wraz z Rooneyem, Van Persie, Matą, Januzają tworzą w ofensywie naprawdę kompletny zespół. No i gra ofensywna z każdym mecze wygląda coraz pewniej, w ostatnich pięciu spotkaniach strzelili 13 bramek czyli średnio ponad dwie na spotkanie. Dziesięć punktów jednak straty do lidera wynikają z innego problemu a mianowicie defensywny, która należycie nie została wzmocniona i nikt tego nie ukrywa, co prawda sprowadzono Shawa oraz Rojo ale to gracze niedoświadczeni do tego grający na bokach a głównym problem tkwi w środku gdzie po prostu nie ma jakości, tylko dwa beniaminkowi ligi nie strzelili bramki Manchesterowi a takie starcia jak to z Leicester dobitnie pokazują w czym leży głównym problem. Dziś prze Manchesterem prawdziwy test jeśli to przegrają walka o mistrzostwo w tym sezonie będzie niemożliwa. Chelsea wygląda na ten moment bardzo mocno i moim zdaniem obok Realu i Bayernu to trójka najlepiej obecnie grających zespołów w Europie. Kosmetyczne zmiany w postaci sprowadzenia Farbregasa oraz Costy były tym czego Mourinho potrzebował, zyskał napastnika z prawdziwego zdarzenia oraz przywrócił najlepszego Faebregasa jakiego znamy. Chelsea imponuje konsekwentną grą w defensywie, świetnymi kontrami zresztą ten aspekt to u Mourinho w każdym zespole funkcjonował najlepiej. Przyjście Fabregasa dało też wiele w aspekcie gry w ataku pozycyjnym, zyskali tą nieprzewidywalność i już w tym sezonie mogliśmy oglądać kapitalne akcje które rozpoczynał właśnie Hiszpan. Mourinho to genialny taktyk i dobrze zdaje sobie sprawę że remis na tych trudnych terenach to dla niego sukces byle nie przegrać, ale dziś moim zdaniem zaatakuje bo taki taktyk dobrze wie że trzeba wykorzystać postawę defensywą gospodarzy, do tego dochodzi jeszcze bonus w postaci przegranej City a zwycięstwo będzie oznaczało przewagę w postaci sześciu punktów.