Jeden z sobotnich meczów 5tej kolejki angielskiej premier league. Manchester dziwnie rozpoczął obecny sezon. Gdy na otwarcie rozbij u siebie Chelsea 4:0, wydawało się, że może to być ich jesień. Jednak w kolejnych 3 meczach zdobyli zaledwie 2 punkty ze średnimi rywalami, co stawia przy nich duży znak zapytania. Leicester pod względem zdobyczy punktowych wygląda sporo lepiej, bo do tej pory zanotował 2 zwycięstwa, 2 remisy i z 8mioma punktami plasuje się na 3ciej pozycji w tabeli. Trzeba tu jednak zaznaczyć, że lisy wygrały mecze, ze słabymi rywalami, a z trudniejszymi punkty traciły. Historia meczów bezpośrednich zdecydowanie wskazuje w stronę czerwonych diabłów. Od 2017 roku Manchester wygrał 4 z 5 meczów, a jedno zakończyło się remisem. Myślę, że mecz z Chelsea pokazał duży potencjał drużyny z old trafford i przerwa reprezentacyjna pozwoliła Solskjaerowi na jego ponowne odkrycie. Moim zdaniem Manchester pokaże to wygrywając z Leicester i będziemy widzieć już regularnie lepszą jego grę.