Drugi z wtorkowych rewanżów 1/8 finału ligi mistrzów. Spotkanie tych zespołów w Hiszpanii nie powaliło zapewne widzów na kolana i zakończyło się bezbramkowym remisem, który moim zdaniem w lepszej sytuacji przed rewanżem stawia zespół Sevilli. Pomijając jednak sam wynik, warto zauważyć, że zespołem mającym wyraźną przewagę na boisku byli gospodarze co jest widoczne również w statystykach (sytuacje bramkowe 25:6 na korzyść Sevilli, strzały na bramkę 8:1…). Kilka dni temu Manchester wygrał u siebie trudny mecz ligowy z Liverpoolem, a Sevilla przegrała spotkanie z Valencią co mogłoby zwiastować dużo lepszą formę czerwonych diabłów przed tym meczem. Moim zdaniem jednak od pewnego czasu obie ekipy (a zwłaszcza Sevilla, która ma jaśniejszą sytuację ligową) podporządkowują wszystko pod to spotkanie i ostatnie występy ligowe nie są do końca miarodajne. Mnie przekonuje przebieg pierwszego meczu, w którym Sevilla dominowała i moim zdaniem nawet na bardzo trudnym terenie może zaprezentować się podobnie i wywalczyć co najmniej remis.