Już za niecałe 25 minut rozpocznię się mecz Montreal Canadiens z New York Islanders. Obie ekipy z praktycznie równymi bilansami. Montreal 21-19-32 a New York Islanders 20-19-32, co może choć nie musi zwiastować wyrównanego pojedynku. Montreal ma praktycznie ten sezon z głowy bo z 68 punktami ciężko będzie im wejść do play-off. Islanders nie mieli w planach wejścia do play-off i mają 67 punktów, czyli jak na nich dobrze. Osobiście jednak uważam drużynę Canadiens za bardziej klasową, a ostatnie za ostatnie porażki winę ponosi przede wszystkim Carey Price, który przestał bronić na swoim gwiazdorskim poziomie. Dziś dlatego zobaczymy Petera Budaja, którego też jednak nie można doceniać, ponieważ w pojedynkach z Islanders puszczał 3.27 goli na mecz, ale też w druzynie gosci pierwszy raz od czasu kontuzji zagra Al Montoya, czyli od bodajże 4 miesięcy. Nie wiadomo więc w jakiej jest formie, a pamiętajmy że to mecz wyjazdowy. Kurs na gospodarzy jest ciekawy i mimo porównywalnych rezultatów obu drużyn faworytem będą właśnie Canadiens i jeśli tylko Budaj nie zostanie narażony na trudne strzały to gospodarze wygrają, którzy wygrali 2 ostatnie spotkania bezpośrednie w których strzelali 4 i 5 bramek (wyjazd, dom).