Na zakończenie kolejki w portugalskiej Sagres Lidze stołeczna Benfica udaje się na mecz z Nationalem Madeira. Dla Orłów wyjazd tam to spory kłopot, bo na Madeirze zawsze gra im się ciężko. Tak było m.in. w zeszłym roku, gdzie polegli 1-2. W tym roku jednak nie widze innej opcji jak zwycięstwo Benfiki. Po zeszłorocznej dominacji w lidze Porto Benfika wzięła sprawy w swoje ręce i poważnie wzmocniła swoja kadre. Emerson z Lille, Witsel ze Standardu, Garay z Realu, Nolito z Barcelony, Capdevilla z Villareal. Ci piłkarze już teraz sa gotowi do gry w pierwszym składzie a nie sa tylko uzupełnieniem. O sile nowej Benfiki przekonał się już mistrz Holandii Twente Enschede, których odprawili ich w eliminacjach do Ligi Mistrzow. W dwumeczu nie dali im zadnych szans wygrywając 5-3. AÂupem bramkowym Cardozo, Luizao oraz pozyskani Nolito i Witsel (2 gole). W lidze benfika tez gra skutecznie i ma na koncie już 5 strzelonych goli choć zgubila już punkty z Gil Vicente. National na początku rozgrywek nie prezentuje puki co dobrej formy. Wyjazdowy remis z beniaminkiem z Feirense oraz wyraźna przegrana z Birmingham w eliminacjach do ligi Europy nie wróży im dobrze przed konfrontacja z Orłami. Buńczuczne wypowiedzi o odebraniu Porto mistrzowskiego tytułu trzeba teraz udokumentować dobrymi występami na boisku. Wierze, ze Benfika w tym sezonie postawi trudne warunki Smokom i do końca będą walczyć o końcowy triumf. By tak się stało to nie widzę innej opcji jak zwycięstwo na trudnym terenie na Madeirze. Stawiam na Benfike.