na inauguracje sezonu we Francji mistrz z zeszlego sezonu lille wyjezdza na mecz do nancy. jak na pierwszy mecz to dla Les Dogues niezbyt wymagajacy rywal. gospodarze z zeszlym sezonie bronili sie przed spadkiem i swoj cel osiagneli, choc to tylko dzieki trzem ostatnim ligowym kolejkom, gdzie zdobyli komplet pkt. lille przez wiekszosc sezonu zaskakiwała wszystkich kibicow i ekspertow nad sekwana piekna i ofensywna (jak na francuskie realia) gra, jednak wielu twierdzilo ze pod koniec sezonu i tak oddadza fotel lidera marsylii lub lyonowi. tak sie nie stalo i w tym roku własnie Les Dogues wymienia sie w gronie faworytow do wygrania ligi przy (tradycyjnie) marsylii i lyonowi oraz PSG, ktore zyskało bardzo moznego sponsora. z ubytkow nalezy napewno wymienic trzech bardzo waznych pilkarzy: gervinho wybrał arsenal (12 mln E), rami - valencie (6 mln) i cabaye - newcastle (5 mln). jak widac kasa zapełnila sie pieniedzmi z transferow, za czesc ktorych sprowadzono kilku, moim zdaniem, bardzo ciekawych zawodnikow. najwiecej oczekiwac bedzie sie od pedretti'ego (sprowadzonego z auxerre za 1,5 mln E) oraz od napastnika Payeta (az 10 mln E), ktory zaliczyl dobry sezon w St. Ettiene. na pewno zabraknie zgrania nowym zawodnikom jednak uwazam ze powinni wkomponowac sie dobrze w zespol. dobrym uzupelnieniem powinni byc takze Basa (z lokomotivu moskwa), rozendhal (z HSV) i Bonnard (z monaco). dzis w pierwszym meczu nie powinno byc wiekszych klopotow ze zdobyciem kompletu pkt. nancy to bowiem zespol, ktory ostatnimi czasy zbiera regularne lanie od Les Dogues. w zeszlym sezonie skonczylo sie 3-0 w lille i skromnie 1-0, gdy nancy bylo gospodarzem. dzis spodziewam sie, ze lille wykonan pierwszy krok nie tyle do tytulu mistrzowskiego ale napewno w kierunku czolowej trojki, ktora daj prawo gry w el. do ligi mistrzow.