Spotkanie kończące 21 kolejkę angielskiej ekstraklasy. Dla Newcastle obecny maraton świąteczno-noworoczny nie wypadł specjalnie i w 3 meczach zdobyli zaledwie 2 punkty remisując z przeciętnymi rywalami, a w starciu z mocnym Liverpoolem zostali rozbici 4:0. Ogólnie z 18 punktami zajmują 15 miejsce w tabeli co moim zdaniem oddaje poziom zespołu. Manchester od czasu zwolnienia Mourinho i przejęcia sterów przez Solskjaera, przeżywa wielkie odrodzenie. Wygrał wszystkie z 3 meczów pod jego wodzą z łącznym bilansem bramkowym 12:3 (!), a po zawodnikach takich jak Pogba w końcu widać radość z gry. Czerwone diabły zajmują nadal dopiero 6 pozycję z 35 punktami (zdecydowanie poniżej ich potencjału), ale jest to efekt pracy poprzedniego szkoleniowca. W 2018 roku zespoły grały ze sobą 3 razy z czego dwukrotnie górą był Manchester a raz lepszy okazał się Newcastle. Moim zdaniem diabły prezentują w ostatnich meczach najlepszą piłkę być może nawet od czasów Fergusona i wątpię, by przeciętnie ostatnio gające Newcastle było w stanie ich zatrzymać.