Niewątpliwie szlagierem przerwy reprezentacyjne będzie powtórka finału Mistrzostw Świata czyli pojedynek Niemców z Argentyną. Tym razem jednak powinno być to spotkanie zdecydowanie bardziej otwarte w którym bramek nie zabraknie a powodów widzę kilka. Po pierwsze jest to po prostu mecz towarzyski a więc nacisku na to by nie stracić bramki nie będzie a u gospodarzy zdecydowanie ten scenariusz się sprawdza, w taki spotkaniach Mistrzowie Świata pozwalają na bardzo dużo rywalom sami przy tym stawiając zdecydowanie na ofensywę. Przykłady remis 3:3 z Paragwajem, przegrana z USA 4:3, remis z Kamerunem 2:2. Jedno jest pewne dziś ze stwarzaniem sytuacji bramkowych na pewno nie będzie bo kreatywność tego zespołu jest niesamowita. Prawdopodobny skład Niemców: Neuer - Rüdiger, Ginter, Höwedes, Durm - Kramer, T. Kroos - T. Müller, Reus, Schürrle - M. Götze . Wszystko widać jak na tacy gdzie będzie jakoś a gdzie będzie jej mniej. Argentyna po świetnym Mundialu przystąpi do tego starcia z nowym trenerem Sabaella opuścił zespół po sukcesie a jego następcą został były trener Barcelony Martino. Pierwsze powołania nie dziwną, w głównej mierze na boisku zobaczymy tych samych graczy co na MŚ. Największym osłabieniem będzie brak Messiego ale w ofensywie będzie można też innym straszyć, drugim nieobecnym będzie podstawowy środkowy defensor Garay podpora linii defensywnej. Tak jak wspomniałem w grach towarzyskich oglądamy inną reprezentacje Niemiec grająco otwarty futbol co na tle takiego rywala moim zdaniem będzie oznaczało pokaźną ilość sytuacji bramkowych z obu stron.