Rozpoczynamy przygodę z Ligą Mistrzów, jako pierwsi na tapetę idą zeszłoroczni finaliści Atletico Madryt, którzy jadą do Grecji na spotkanie z mistrzem tego kraju. Kurs na bramki idzie w górę ale to dla mnie dobra informacja bo jakoś nie widzie mi się tutaj mało bramek, a powodów jest kilka. Pierwsza sprawa gospodarze zdominowali ligę w poprzednim roku, chcą wreszcie wyjść z fazy grupowe, zadanie mają mega trudne dlatego muszą do maximum wykorzystać atut własnego stadionu a jest to ogromna przewaga. Żywiołowo reagując publiczność jest zdecydowanie 12 zawodnikiem tego zespołu co powoduje że zespół nawet mimo niekorzystnego rezultatu zaciekle atakuje do końca. W zespole zaszło jednak kilka istotnych zmian a mam tu na myśli linię defensywną która niemal w całości została wymieniona efekt strata punktów na wyjeździe z Panaitolikos, czy stracona bramka z beniaminkiem Niki Volos u siebie. Odeszło również kilku ważnych raczy z ofensywy ale tutaj akurat szybko sprowadzono bardzo ciekawych graczy Affelay, Kasami a do tego wszystkiego mamy Mitrologlu, Domingueza, Salino jedno jest pewne na kreatywności w ofensywie na pewno nie stracili a moim zdaniem nawet zyskali bo skrzydła teraz mają świetne. Tak jak wspomniałem na własnym stadionie są wygrać z każdym ostatnie wyniki tutaj mówią same za siebie 2:0 Manchester United, 3:1 Anderlecht, 2:1 i 3:1 z Arsenalem, 3:1 z Dormundem jedno jest pewne bramki potrafią strzelać. Atletico również straciło ważnych graczy ale tego przynajmniej na ten moment nie widać w grze zespołu, grają dalej swoje czego efektem jest zdobycie Superpucharu Europy czy wygranie derbów Madrytu na wyjeździe. Jak zwykle jest solidność w defensywie ale są też błędy a czuje że w tym starciu zagrają bardziej otwartą piłkę. Ofensywa i druga linia nadal świetna i do bólu potrafi wykorzystać swoje szansę. Na koniec jeszcze jedna ważna sprawa która w moim typie na pewno pomoże, otóż sędzią jest Portugalczyk Pedro Proenca która lubi dużo gwizdać a niewątpliwie dużym atutem obu zespołów są stałe fragmenty gry a dziś ich na pewno nie zabraknie.