Liga portugalska to co prawda liga, w której pada stosunkowo niewiele goli, ale dziś - jak sądzę - jest dość duża szansa na to, że zobaczymy sporą ilość goli. Ostatnimi czasy, gdy grają przeciwko sobie te dwie drużyny na brak emocji nie możemy narzekać - średnia liczba goli: z ostatnich 15 potyczek to ponad 3 gole na mecz, natomiast ostatnie 4 mecze, to jak na drużyny portugalskie średnia oszałamiająca: 4,75 (2-5 w lidze jesienią, 2-1 i 2-2 w poprzednim sezonie w lidze i 3-2 w Pucharze Portugalii). Forma ostatnich tygodni wskazuje, że dziś również możemy się spodziewać wielu goli. Pacos Ferreira na ostatnie 10 oficjalnych spotkań notuje 5 overów, a na ostatnie 6 spotkań 4 overy. Na 5 ostatnich spotkań u siebie padało 2, 3, 2, 4, 3 gole. Zawodnicy gospodarzy ostatnio strzelali gole FC Porto (1-1) i Benfice (1-2) można się spodziewać, że coś strzelą innemu zespołowi z czuba tabeli, jakim jest Braga, a wtedy szansa na over będzie już olbrzymia, bo Braga to drużyna bramkostrzelna. Ostatnio co prawda gola nie strzelili przegrywając w meczu na szczycie z Porto 0-1, ale wcześniej mieli długą serią spotkań, w których strzelali co najmniej jednego gola. Na ostatnie 10 oficjalnych spotkań Bragi aż 8 to co najmniej 3 gole. W roku 2012 Braga zagrała 9 spotkań wyjazdowych (liga, puchar Portugalii i Liga Europy) i aż 8 z nich to co najmniej 3 gole w meczu (razem 29 goli, średnia 3.22 na mecz). W sumie na 19 spotkań w tym roku aż 14 spotkań Bragi to overy (jeśli chodzi o gospodarzy to na 15 spotkań w tym roku 7 to overy). Reasumując, uważam, że jest spora szansa, że dziś zobaczymy sporo goli, a walczący wciąż o mistrzostwo zespół gości - jak można sądzić = by wygrać dzisiejsze spotkanie będzie musiał strzelić więcej niż jednego gola. Ponad dwa gole dziś są bardzo prawdopodobne.