Wydawało się, że zwycięstwo z Interem sprawi, że Parma podniesie się i zacznie piąć się w ligowej tabeli. Wszak w poprzednim sezonie była to ekipa, która wywalczyła miejsce dające prawo gry w Lidze Europy, a w tym głównie zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Po mecz z Interem co prawda na chwilę opuścili "czerwoną latarnię" ale już po laniu w Turynie od Juventusu (0-7) powrócili na koniec stawki. Dziś zmierzą się z Empoli czyli beniaminkiem rozgrywek i wydaje się, że mogą liczyć w tym spotkaniu na kolejne punkty. Empoli bowiem to ekipa, która co prawda ma na swoim koncie 10 punktów ale tylko 3 zdobyła w meczach wyjazdowych. Inna sprawa, że spotkania na Stadio Ennio Tardini w ostatnim czasie Parmy z Empoli kończyły się zwycięstwem Gialloblu. Od sezonu 1998/99 obie ekipy grały ze sobą 7 razy na tym obiekcie i 7 razy górą była ekipa Parmy. Wydaje się więc, że okazja na punkty również dziś są naprawdę spore. Gospodarze co prawda wciąż mocno przetrzebieni przez kontuzje, nie mogą grać: Biabiany, Paletta, Cassani, Jorquera, Coda, Ghezzal, Ekdal oraz Mirante, ale są w kadrze na ten mecz Lucarelli, De Ceglie, Palladino i Pozzi, którzy w ciągu tygodnia narzekali na urazy. Goście natomiast zagrają bez Guarente i Lauriniego. Podsumowując, mimo, że Parma zajmuje ostatnie miejsce to wciąż jest to naprawdę mocna ekipa, która szczególnie u siebie może wygrać z każdym. Pokazali to w starciu z Interem, teraz czeka ich nieco łatwiejszy rywal (również ze względów historycznych) i myślę, że drużyna Roberto Donadoniego upora się z tym przeciwnikiem i zgarnie 3 oczka. Moja propozycja to wygrana Parmy.