Na pierwszy rzut oka typ wydawał się dość oczywisty, gdyż wzmocniona zimą Pogoń wydawać by się mogła murowanym faworytem. Co prawda klub ze Szczecina rozstał się zimą z takimi zawodnikami jak Takuya Murayama i Patryk Małecki. Obaj jednak nie byli w tym sezonie ważnymi ogniwami w drużynie. Pogoń w ich miejsce sprowadziła Ismaela Traore i Adama Gyurcso, którzy moim zdaniem mogą być solidnym wzmocnieniem Portowców. Gospodarze to obecnie 4 drużyna w tabeli, która poprzedni rok zakończyła serią 4 zwycięstw z rzędu. Korona tymczasem to dopiero 12 drużyna w lidze, która w 5 ostatnich meczach zdobyła tylko jedno oczko. Kielczanie zimą dokonali kilku wzmocnień. Sprowadzono m.in. Łukasz Sekulskiego, Bartosza Rymaniaka, Eljadhi Pape Diaw, Charliego Trafforda i Dmitrija Wierchowcowa. Z klubem z Kielc rozstał się natomiast Maciej Wilusz, który wrócił do Lecha. Co ciekawe Korona to jedna z najlepiej grających drużyny w Ekstraklasie jeśli chodzi o mecze wyjazdowe. W 4 ostatnich meczach między tymi drużynami raz wygrała Pogoń a 3 razy mecz kończył się podziałem punktów. Natomiast dwa ostatnie mecze tych ekip kończyły się wynikami underowymi. Dziś powinno być podobnie. Jest to pierwszy mecz rundy rewanżowej i obie ekipy nie są jeszcze w optymalnej formie. Ale najważniejszym argumentem jest dziś aura. W Szczecinie od południa pada deszcz a wieczorem są przewidywane opady śniegu dlatego murawa może być nie lada wyzwaniem dla obu ekip. W takich warunkach nie można prowadzić składnej gry dlatego mecz dużymi fragmentami będzie się toczył w środkowej strefie a to oznacza małą ilość bramek w tym spotkaniu.