Dlaczego Lech potrafi punktować na wyjazdach, a w Poznaniu tracić głupio punkty? Na to pytanie próżnoby szukać odpowiedzi. Obecnie drugi w tabeli Kolejorz traci 7 oczek do liderującej Legii i jeśli dzisiaj nie zredukuje tej przewagi do 4 to będzie to znaczyć nie mniej tyle że znamy mistrza Polski, bo chyba takiego finiszu jak sprzed roku Legia nie może powtórzyć. Staty dom-wyjazd to 4-1-4, 10:11 vs 9-0-1, 15:5. Pogoń jest drużyną, która mimo 22 punktów i przewagi 9 nad strefą spadkową wciąż nie może być pewna utrzymania, bowiem GKS zdaje się nabierać wody w żagle. Szczecinianie zdobyli w ostatnich pięciu meczach ligowych tylko punkt: Obok porażki 2:0 z Polonią Warszawa, 3:0 z Zagłębiem Lubin, 0:2 z Piastem Gliwice i 2:0 z Wisłą Kraków potrafili zremisować na wyjeździe 1:1 z Lechią Gdańsk. Lech z kolei stracił ostatnio punkty z Bełchatowem po bezbramkowym remisie, ale wcześniej pokonał 0:1 Górnik w Zabrzu czy 0:4 Ruch w Chorzowie. Stracił też punkty u siebie po porażce 0:1 z Polonią, ale ten stadion trzeba wykluczyć z ich statystyk dobrej gry. Reasumując, liczę na Ślusarskiego i po prostu skuteczność Kolejorza.