W Szczecinie zostanie dokończona dwunasta kolejka polskiej Ekstraklasy. Zagrają ze sobą dwie drużyny, które zaskakują kibiców na plus. Nie spodziewano się, że Pogoń po odejściu Marcina Robaka będzie potrafiła nawiązać kontakt z górną częścią tabeli. Tymczasem bardzo dobrze zastępuje go Łukasz Zwoliński. Portowcy jak dotąd nie przegrali. Wygrali pięć razy, a zremisowali sześć. Zagłębie nie jest tak wysoko w tabeli jak Pogoń, ale dla nich bardzo nieszczęśliwy był początek sezonu. Beniaminek musiał się oswoić z Ekstraklasą i trochę zajęło, zanim Miedziowi pokazali swoje prawdziwe oblicze. Gdy już jednak złapali wiatr w żagle, grali widowiskowo i przyjemnie dla oka. Przełożyło się to też na wyniki. Zwycięstwo 2-1 z Lechem, 4-2 z Cracovią, remis z Legią na wyjeździe 2-2 (lubinianie prowadzili nawet 2-0). Te wyniki pokazują, że podopiecznych Piotra Stokowca stać na bardzo wiele. W Szczecinie Zagłębie będzie mogło zagrać tak jak lubi, czyli z kontry. W zespole Miedziowych jest kilku szybkich i dynamicznych piłkarzy, np. Janus i Janoszka, którzy właśnie do takiej koncepcji się nadają. W polu karnym potrafi się znaleźć Michal Papadopulos, który zdobył już sześć bramek. Zagłębie nie jest gorsze od Pogoni, która w końcu musi przegrać i możliwe, że wydarzy się to właśnie w poniedziałkowym spotkaniu.