Mecz Porto ze Sportingiem zakończy niedzielną serię meczy w portugalskiej Liga Sagres. Jeszcze kilka lat temu był to wielki hit w tamtejszej lidze. Ostatnimi jednak czasy Sporting nie liczy się w wlce o mistrzowski tytuł, na ktory kibice Zielonych czekają już długie 10 lat. Co prawda regularnie plasuje się w czołówce, ale nie sa już na tyle mocnym zespołem, który na przestrzeni całego sezonu ma się liczyć w walce o majstra. Co innego Porto, które w ostatnich latach zdominowało rozgrywki ligowe. Smoki swoją dominację potwierdziły również na arenie międzynarodowej - raz wygrali Lige Mistrzów i oraz dwukrotnie puchar UEFA. W Porto wypromowało sie ostatnimi czasy bardzo wielu świetnych graczy, którzy zasilili kadry najlepszych klubów w Europie. W obecnej kadrze znów jest kilku bardzo ciekawych graczy, którzy znajdują się w kręgu zainteresowań najlepszych. Moutinho, Varela, Otamendi, Defour, Rodriguez. Do tego latem doszedl kolejny ciekawy gracz, Kolumbijczyk Martinez, który już zaczął się spłacać (cztery gole w pięciu meczach). Tak więc Porto, mimo iż latem straciła swojego kapitana Hulka (przeniósł się do Zenitu), po raz kolejny świetnie uzupełnia ubytki kadrowe. Kadra Sportingu nie wygląda tak okazale jak gospodarzy dzisiejszego spotkania. Jest Capel, który przychodził tu jako gwiazda Sevilli, Jeffren, który miał dać namiastkę Barcelony. Jedynym zawodnikeim, którego można wyróżnić jest holenderski napastnik Ricky van Wolfswinkel, który puki co nie zawodzi i strzela regularnie bramki. Forma obu zespołów zdecydowanie przemawia za Smokami, które przed tą kolejka współliderowali z Benficą. Sporting z zaledwie jedną wygrana plasuje się w środku tabeli z pięciopunktową stratą do liderującej dwójki. W ciągu tygodnia oba zespoły zaprezentowały się kibicom w ramach europejskich pucharów. Zdecydowanie w lepszych nastrojach do tego meczu przystapią gospodarze, którzy w Lidze Mistrzów pokonali naszpikowane gwiazdami PSG ze Zlatanem Ibrahimovicem i z kompletem punktów prowadzą w swojej grupie. Sporting natomiast po porażce z węgierskim Videonem 0-3 z ledwie jednym punktem zajmuje ostatnie miejsce w nienajsielniejszej swojej grupie. H2H równiez przemawia za gospodarzami. Porto wygrało cztery ostatnie mecze ze Sportingiem będać gospodarzem. Przy aktualnej formie obu zespołów inny wynik jak zwycięstwo gospodarzy uznać trzeba będzie za niespodziankę