Już jutro, w Paryżu spotkają się lider i wicelider francuskiej pierwszej ligi. Będzie to pojedynek o 6 pkt, ponieważ obie drużny w dotychczasowych 8 meczach zdobyły po 17 pkt i obie mają taki sam bilans bramkowy (14-7). Gracze z Paryża mieli słaby początek (przegrana u siebie z Lorient 0:1) nie rokował zbyt dobrze, ale z czasem było już tylko lepiej. Wielkim atutem drużyny z Paryża jest genialny Javier Pastore, który kreuje grę paryżan. Z kolei w drużynie z Lyona jest przodujący w tabeli strzelców Bafetimbi Gomis, ale zabraknie kontuzjowanych Yoanna Gourcuffa, Edersona, Lisandro Lopeza i Crisa. Obie drużyny mają ogromny potencjał i obie będą starały się wygrać, nie dość, że między sobą muszą walczyć o fotel lidera, to jeszcze goni ich Toulouse, które ma tylko samo pkt, co ekipy z Paryża i Lyon'a, ale trochę gorszy bilans bramkowy i Montpellier z jednym oczkiem mniej na koncie. Według mnie tym meczu padnie remis