34.kolejka hiszpańskiej Primera Division. Na Santiago Bernabeu Krolewscy, zajmujący 2.miejsce w tabeli podejmą gości z Andaluzji, którzy są na 17.pozycji i co oczywiste to gospodarze są tutaj murowanym faworytem do zwycięstwa. Wczoraj Barca rozgromiła Getafe (6-0) i dziś Real zapewne zechce "odpowiedzieć" rywalowi w walce o tytuł. Goście bronią się przed spadkiem, ich sytuacja nie jest na dzień dzisiejszy najgorsza (2 oczka nad strefa spadkową) a do stolicy przyjadą, jak większość średniaków w La Liga by stracić jak najmniej bramek. W zespole gospodarzy nie zagrają co prawda Bale, Benzema i Modric ale brak tego 1 jest chyba coraz częściej wzmocnieniem aniżeli osłabieniem, Francuza powinien godnie zastąpić mający ostatnio swoje "5 minut" Hernandez a Modricia Isco. Zresztą mecz z takim zespołem jak Almeria to świetna okazja by dać szansę kilku zmiennikom a o jakości ławki Królewskich nie trzeba nikomu mówić. Swoje cele w tym spotkaniu będzie miał oczywiście także CR7, do którego na tylko 1 gola zbliżył się Messi. Ambitny Portugalczyk z prawdopodobnie powiększy dziś swoje konto. Morale w Realu wzrosło po awansie do 1/2 finału LM i wygranej na trudnym terenie w Vigo. U siebie potentat potrafi aplikować rywalom sporo, o czym ostatnio przekonała się przede wszystkim Granada (9-1). Almeria nie bardzo ma czym straszyć - ostatnie 5 wyjazdów to 0 punktów i 1:12 w bramkach. 5 dotychczasowych gier miedzy tymi drużynami na Bernabeu to komplet wygranych gospodarzy i za każdym razem minimum 3 gole Królewskich. To dość ambitna linia na handicap ale myślę, że warto spróbować.