Finał Pucharu Króla a zarazem derby Madrytu pomiędzy Realem a Atletico. Dla Królewskich to ostatnia w tym sezonie szansa na jakiekolwiek trofeum po zdobyciu jedynie Superpucharu Hiszpanii. Liga przegrana na rzecz Barcelony, Liga Mistrzów na rzecz BVB. Wiele spekuluje się o odejściu Mourinho, wydaje się że 'transfer' do angielskiej Chelsea jest już praktycznie przesądzony. Dla "The Special One" zdobycie krajowego trofeum będzie godnym pożegnaniem. Warto wspomnieć o istotnym fakcie, iż mecz odbędzie się na Santiago Bernabeu czyli świątyni Realu. Ostatnie ligowe spotkanie Królewscy zremisowali 1:1 z Espanyolem grając w wyraźnie rezerwowym składzie. Jose dał odpocząć kilku podstawowym zawodnikom. Na własnym obiekcie Real dzieli i rządzi pokonując seryjnie ligowych rywali aplikując im zazwyczaj więcej niż 2 bramki. Bilans 5 zeszłych ligowych potyczek to aż 23:9. W kadrze zabraknie kontuzjowanego stopera Varane, który przeszedł operację łękotki. Zastąpi go najprawdopodobniej Albiol. Na pełnych obrotach trenuje już Mesut Ozil i jego udział w finale pozostaje niezagrożony. Atletico w ostatniej kolejce uległo Barcelonie 1:2 po mimo wszystko dość kiepskim spotkaniu. Na obcych obiektach goście dość często remisują a w obecnym sezonie uznawali wyższość choćby Vallecano, Bilbao, Valencii oraz Barcelony. Bilans bezpośrednich meczy pomiędzy oboma klubami jest dla Atletico fatalny. Królewscy wygrali wszystkie 10 ostatnich pojedynków nie dając przeciwnikowi zza miedzy najmniejszych szans. W obecnych rozgrywkach podopieczni Mourinho triumfowali 2:0 oraz 2:1. W drodze do finału gospodarze pokonali w 1/2 Barcelonę nie przegrywając żadnego spotkania a wygrywając na trudnym terenie Camp Nou aż 3:1. Goście mieli dużo łatwiejsze zadanie w postaci Sevilli. Mając na uwadze obecną formę obu drużyn, bezpośredni bilans ich spotkań, potencjał piłkarski, klasę poszczególnych zawodników oraz fakt iż mecz rozgrywany jest na Bernabeu trudno wyobraził sobie inny wynik niż wygrana Realu. Jedynym zagrożeniem pozostaje super strzelec Falcao, który mimo wszystko sam spotkania nie wygra. Typuję 2:0. Początek emocji punktualnie o 21:30.