Jednym z dzisiejszych meczów w lidze hiszpańskiej, rozgrywanych w ramach 25. kolejki Primera Division, będzie pojedynek Realu Madryt z Las Palmas. Faworytem jest oczywiście zespół prowadzony przez Zidana ale biorąc pod uwagę mecze jakie Real rozegra w przeciągu najbliższego tygodnia, warto chyba postawić na liczbę bramek jaka padnie w tym spotkaniu. A wg mnie padnie ich niewiele. Po stracie punktów przez Real w meczu z Valecia duże szanse na mistrzostwo ma cały czas Barcelona. Tak jak wspomniałem, gospodarze na pewno wygrają dzisiejsze starcie, ale z uwagi na napięty kalendarz trener Królewskich musi myśleć także o kolejnych potyczkach. Już w sobotę bowiem Real zagra na wyjeździe z Eibar, które przed własna publicznością spisuje się znakomicie, a zaraz potem we wtorek klub z Madrytu czeka rewanżowe spotkania z Napoli w ramach rozgrywek Ligi Mistrzów. Las Pal,as przegrało 4 ostatni spotkania w Primera Division, tracąc w nich 5 bramek i strzelając zaledwie 1. Real wygrał 3 z 4 ostatnich meczów i tylko w ostatnim (przeciwko Villarreal) padło więcej niż 4 gole. Średnia bramek strzelanych przez Real w meczach u siebie to 2,58, a w obecnym sezonie tylko w 3 meczach padło więcej niż 4 gole. Natomiast średnia goli traconych przez Las Palmas w meczach na wyjeździe to 2,18. Real na pewno nie odpuści spotkania i ja pewnie ale przy prowadzeniu 2:0 lub 3:0 z pewnością nie będą forsowali tempa, mając w głowach kolejne mecze. W nogach z kolei piłkarze Zizou odczuwają zapewne jeszcze potyczki wyjazdowego starcia z Villarreal. Wszystko to wskazuje wg mnie na to, że w meczu tym nie padnie więcej niż 4,5 bramki. Jak na taki wysoki wynik kurs 1,67 jest chyba całkiem zadowalający.