W ostatnim dniu Wimbledonu czeka nas finał singla mężczyzn pomiędzy Rogerem Federerem a Andy Murray’em. Stawiam zdecydowanie na zwycięstwo króla nawierzchni trawiastej Szwajcara Rogera Federera. Po pierwsze Szwajcar zdecydowanie lepiej gra na trawie niż Szkot. W dotychczasowej karierze wygrał na grasie aż 112spotkań przegrywając jedynie 17 pojedynków. Dla Federera będzie to już 8 finał Wimbledonu dla Murray’a jest to debiut więc na pewno doświadczenie i siła spokoju będzie po stronie bardziej doświadczonego tenisisty. Choć Murray w bezpośrednich meczach prowadzi z Federerem 9-7 to jednak Federer jest faworytem, ponieważ zwyciężał w tych najważniejszych meczach jak choćby w Australian Open czy Us Open po 3:0 oraz w turniejach Masters. Szkot miał dość łatwą drogę do finału, natomiast Federer dość niespodziewanie pokonał lidera światowego rankingu i murowanego faworyta do zwycięstwa Novaka Djokovicia. To pokazuje w jak dobrej dyspozycji jest Szwajcar. Murray jednak gra nierówno przed Wimbledonem przegrał z Mahutem w Queens czy turnieju pokazowym z Djokoviciem oraz Tipsarevicem. Bedący na fali Federer powinien spokojnie pokonać Szkota dla którego finał Wielkiego Szlema to już spory sukces.Wydaje mi się że Murray nie udźwignie presji gospodarza.