Ostatnie spotkanie 25-ej kolejki włoskiej Seria A to wisienka na torcie i starcie wicemistrza kraju z aktualnym mistrzem a także ekip które zajmują aktualnie te same miejsca. Rzymianie w 2015 roku na osiem spotkań ligowych zanotowali aż sześć remisów i dwa zwycięstwa i na pewno ten okres spowodował że ich sytuacja w lidze znacznie się pogorszyła. Gdyby tak jeszcze wygrali ze dwa spotkania to gra o mistrzostwo zapewne trwała by do samego końca. Oczywiście nic nie jest przesądzone bo strata dziewięciu oczek to nic pewnego ale przy dyspozycji Juve trzeba dziś po prostu odnieść zwycięstwo. U siebie jeszcze nie przegrali ale aktualnie notują serię pięciu remisów zdecydowanie widać pogorszenie gry zespołu w defensywie bo straty dwóch bramek z Lazio, Sassuolo czy bramkowy remis z Empoli w poprzednim sezonie im się raczej nie przytrafiały. Co do jakości w ofensywie to tutaj ostatnio brakuje tylko skuteczności ale na pewno powrót Gervinho do formy po PNA to coś czego potrzebowali bo gość na pewno potrafi zrobić różnicę. Juventus gra swoje i cały czas buduje przewagę bo po prostu nie notuje takiej ilości wpadek chociaż w ostatnim meczu wyjazdowym takową zanotowali remisując 2:2 z Ceseną. Co tu dużo mówić podopieczni Alegriego są mega mocni z średniakami i słabeuszami w tej lidze w obu aspekt defensywnym oraz ofensywnym. Mniej tej jakości szczególnie na tyłach jest w momencie gdy gramy z kimś kto potrafi przycisnąć. Jeśli chodzi o braki kadrowe to Roma zagra bez sześciu graczy, którymi są: Strootman, Balzaretti, Castan, Ibarbo, Lobont i Maicon. Allegri w stolicy Włoch będzie musiał sobie z kolei radzić bez: Asamoaha, Romulo, Marrone, Pirlo oraz Pogby. Roma musi wygrać by liczyć się walce o tytuł na pewno w ofensywie prezentują odpowiednią jakość by zdobyć kilka bramek a na pewno sprawę w tym im ułatwi strata dwóch mózgów środkowej linii pomocy Juve – Pirlo, Pogba. Z drugiej strony Rzymianie od początku sezony nie grają tak pewnie w defensywie jak przed rokiem a już na pewno w ostatnim okresie a przecież jak wspomniałem to oni musza atakować a Juve klasę w ofensywie pokazuje od samego początku strzelając już 51 bramek. Pierwsze spotkanie tych ekip w Turynie zakończyło się festiwalem bramkowym i zwycięstwem gospodarzy 3:2 – wszystko było w tym starciu piękne akcje i bramki, walka no i czerwone kartki liczę po prostu na podobne starcie dzisiejszego dnia.