Eliminacje omijam często szerokim łukiem ale tutaj dali moim zdaniem prezent. Rosjanie byli zdecydowanym kandydatem do wygrania tej grupy ale jakoś się to tak potoczyło że mają duży problem by bezpośrednio zająć miejsce premiowane grą we Francji. Jak do tej pory zgromadzili 8 punktów, do dzisiejszego rywala który jest drugi tracą cztery punkty, Austriacy liderzy grupy już ostro poszli do przodu mając 16 punktów. Tu już mamy argument za bramkami Austria ma u siebie Mołdawie oraz Liechtenstein - to już pewniak do awansu. Rosjanie również grają z tymi rywalami na wyjeździe oraz u siebie z Czarnogórą, Szwedzi też ten sam zestaw oraz Austriacy. Tak więc Rosjanie musza dziś przy takim układzie wygrać, nawet remi moim zdaniem nic im nie da. Kolejne ważne aspekty to Rosjanie mają nowego trenera Slutsky, który prowadzi także CSKA. Już wiadomo oglądając zespół z Moskwy to będzie inna gra z mniejsza dyscypliną taktyczną niż za Capello i defensywa może być problemem tym bardziej że grają w niej już dziadkowie 33-letni dwaj bracia Berezutski, 36- letni Ignashevich, 34- letni Kuzmin, no i można jeszcze pod tą podpiąć Zhirkova też ponad 30 lata. Faktycznie doświadczenie ogromne ale przy takim graczu jak Ibra to trzeba będzie szybkości, zwinności niż doświadczenia oraz jeszcze mamy Berga który jest w świetnej formie. Z nowym trenerem zyskają na wartości w ofensywie bo tutaj już jest wybór w bardzo ciekawych zawodnikach a przede wszystkim bardzo zwinny a defensywa Szwedów mimo ze jak zwykle bardzo solidna moim zdaniem szybkością przegrywa z takimi graczami jak Dzagoev, Kokorin, Cheryshev. Pierwszy mecz przyniósł podział punktów po remisie 1:1 jak dobrze pamiętam był to dość otwarty mecz min. nie wykorzystany karny Szwedów. Przy tej sytuacji w tabeli, zmianie trenera w ekipie Rosjan czuje tutaj overowy pojedynek.