W pierwszym niedzielnym spotkaniu tej kolejki T-Mobile Ekstraklasy zagrają ze sobą drużyny Ruchu Chorzów i GKS-u Bełchatów. Faworytem tego meczu wydają się być podopieczni trenera Kociana, którzy co prawda w tabeli znajdują się w zdecydowanie gorszej sytuacji, ale na papierze posiadają moim zdaniem bardzo dobry jak na polskie warunki skład. Zespół Ruchu nie najlepiej rozpoczął obecny sezon, bowiem jak narazie ma na swoim koncie 7 punktów i zajmuje w tabeli miejsce w dolnej strefie. Na ten dorobek punktowy składa się zaledwie 1 wygrana i 4 remisy. Zespół pod względem piłkarskim wygląda całkiem solidnie, ale piłkarze nie potrafią przełożyć tego na zdobycze punktowe. Podopieczni Jana Kociana będą chcieli dzisiaj przerwać passę 3 zremisowanych ostatnio spotkań i odnieść wkońcu zwycięstwo. W zrealizowaniu tego zadania ma pomóc powracający do dobrej dyspozycji Eduards Visnakovs, na którego dobrą grę wszyscy kibice dzisiaj liczą. Drużyna z Bełchatowa po bardzo dobrym początku sezonu wpadła ostatnio w marazm i nie może wygrać spotkania już od 4 kolejek. Postawa podopiecznych Kamila Kieresia i tak jednak jest pozytywnym zaskoczeniem, bowiem jak na beniaminka zespół w obecnym sezonie gra całkiem nieźle. Drużyna po 8 kolejkach ma na koncie tylko jeden przegrany mecz, a w rywalizacji z bardzo silnymi drużynami Legii Warszawa i Śląska Wrocław piłkarze z Bełchatowa potrafili zdobyć po 3 punkty. Dzisiaj goście jadą powalczyć o punkty i tanio skóry nie sprzedadzą. Bilans ostatnich spotkań w lidze pomiędzy tymi zespołami jest zdecydowanie korzystniejszy dla drużyny Ruchu Chorzów, która z 5 ostatnich bezpośrednich spotkań wygrała aż 4. Dzisiaj moim zdaniem to gospodarze są zdecydowanym faworytem tego meczu i stawiam na ich wygraną.