Meczem zamykającym 13. kolejkę ekstraklasy będzie spotkanie Ruchu Chorzów z Koroną Kielce, to starcie będzie typowym spotkaniem o „sześć punktów”. Ruch bo bardzo obiecujących wynikach w Lidze Europejskiej i co ważniejsze bardzo dobre grze, miał znowu być zaskoczeniem. Początek w lidze był kiepski ale wówczas większość za taki obrót spraw wyniła po części grę w Pucharach, ale w momencie odpadnięci dorobek punktowy się nie zwiększał. Co najgorsze nie grali źle cały czas brakowało im tej kropki nad „i” pod bramkę rywala. Podjęto moim zdaniem zła decyzję zwalniając trenera Kociana, bo wszystko moim zdaniem miał pod kontrolą potrzebował tylko szczęścia. Nowym – starym trenerem zespołu został Waldemar Fornalik tak więc ciekawie jaki zespół zobaczymy ten który grał o podium czy ten który tułał się na tyłach. Na pewno zespołowi potrzeba teraz stabilizacji, poprawy skuteczności. Korona bardzo słabo zaczęła sezony ale tutaj jak na razie nerwowych ruchów na ławce trenerkie nie ma, w klubie wiedzą ze potrzeba czasu i stabilizacji bo skład trochę się zmienił szczególnie w defensywie i tutaj jest właśnie duży problem, z każdym meczem jest jednak progres ale błędy nadal są. Jak zwykle wyjazdy to prawdziwa męka tego zespołu 6 spotkań bilans 6 porażek tylko jedna bramka strzelona i dziesięć straconych. Dobrym prognostykiem przed tym spotkaniem jest remis 2:2 z Lechem co daję jakieś nadzieję na lepszą i skuteczniejsza grę. Tak jak wspomniałem obie ekipy zawodzą, ten mecz nie ma faworyta jak dla mnie i każdy scenariusz jest tu możliwy. Nie zdziwi mnie nudne widowisko na 0:0 ale w kościach czuje tutaj atak obu ekip od pierwszych minut. Wiadomo jaki ciężar gatunkowy ma to spotkanie i tak naprawdę przy tym układzie tabeli punkt dla jednych i drugich to żadna korzyść, do tego dochodzi jeszcze fakt że Ruch u siebie jeszcze nie wygrała tak jak Korona na wyjeździe jeszcze trzech oczek nie dopisała. Postawię tutaj na bramki bo czuje scenariusz walki o trzy punkty od pierwszej do ostatniej minuty, bo przecież do Cracovii tracą już sześć punktów.