Sampdoria i Inter, 2 zespoły grające bardzo kapryśnie i w kratkę. Na Stadio Luigi Ferraris Nerazzurri prym między tymi drużynami wiedzie własnie remis, który padł aż 7 razy na 17 spotkań. Warto myślę zaryzykowac że i dziś będzie podobnie. Inter ma zremisowane 3 ostatnie występy: z Udinese, z Bologną i Livorno. teoretycznie więc słabszymi rywalami niż Sampdoria. Trener gospodarzy Sinisa Mihajlovic obrał chyba tez taka taktykę by z zespołami wyżej notowanymi nie przegrywać. Przykład-niedawny remis 0:0 z Fiorentiną. U siebie nie tracą więc pkt a nawet śmiało można powiedziec że mają "małą twierdzę". Od listopada biegłego roku tylko Milan wydobył od nich 3 oczka. Trudno okreslić tu faworyta i dyspozycję przyjezdnych. Chimeryczny Inter gubi pkt gdzie popadnie. Niby Walter Mazzarri widzi już swój zespół w pierwszej 5 tabeli, a ta znów co chwile się oddala (remisami nie zwojują nic). Nie postawię więc na żadną ze stron bo wobec mnie szanse są tu wyrównane. Kto wie czy w ogóle padną bramki, remis powinien być właściwy.