W najciekawszym spotkaniu tej serii gier we włoskiej Serie A, niepokonana Sampdoria Genua podejmie AS Romę. Dla podopiecznych Rudy Garcia będzie to okazja by zrehabilitować się za porażkę/klęskę w Lidze Mistrzów z Bayernem Monachium (1-7). Sampdoria natomiast będzie starała podtrzymać się dobrą passę od początku sezonu, piłkarze z Stadio Luigi Ferraris w tym sezonie nie przegrali jeszcze spotkania (oprócz nich jeszcze tylko Juventus może się takim wynikiem pochwalić). Z drugiej jednak strony piłkarze Sinisy Mihajlovica nie mieli jeszcze zbyt wymagających rywali (do tej pory mierzyli się z Palermo, Torino, Sassuolo, Chievo, Genua, Atalantą i Cagliari). Roma natomiast jak wiemy jest ekipą w której wielu upatruje drużynę, która zdetronizuje Juventus w walce o mistrzostwo kraju. Giallorossi mają szeroką i wyrównaną kadrę, wielu uważa, że jest to nawet mocniejsza kadra od tej "Starej Damy". Zresztą swoje aspiracje potwierdzają w tym sezonie, owszem mecz bezpośredni z Juventusem przegrali (2-3) ale w tym meczu dużo zastrzeżeń było do arbitra spotkania (w zasadzie, każda z 3 bramek dla Juventusu wiązała się z kontrowersją). Jak wygląda sytuacja kadrowa w obu ekipach przed dzisiejszym spotkaniem? Goście do tego spotkania przystąpią bez Manolasa, Balzarettiego, Strootmana, Castana, Borriello, Keity oraz Maicona. Jak widzimy absencji w zespole Giallorossi jest dość dużo ale mimo to i tak przewidywana "11" na ten mecz wygląda naprawdę dobrze i nawet bez tych zawodników powinna sobie poradzić z drużyną Blucerchiati. Gospodarze natomiast dziś muszą sobie radzić bez Viviano, De Vitisa, Krsticica oraz Cacciatore. W ostatnich sezonach Roma miała spory kłopot w spotkaniach z Sampdorią, szczególnie jeśli chodzi o mecze wyjazdowe. W poprzednim sezonie jednak wydaje się, że przełamali się, bo nie tylko wygrali u siebie (1-0 w Pucharze Włoch oraz 3-0 w meczu ligowym) ale również w spotkaniu na Stadio Luigi Ferraris gdzie zwyciężyli 2-0. Wydaje mi się, że dziś również są faworytem i jeżeli zagrają swoją piłkę to powinni zwyciężyć i tym samym przerwać serię meczów bez porażki Sampdorii. Podsumowując, Sampdoria owszem jest rewelacją początku sezonu, nie przegrała jeszcze meczu ale też trzeba pamiętać, że jak na razie Sampdoria nie miała prawdziwego sprawdzianu - grali raczej ze średniakami Serie A. Dziś taka okazja się nadarza, osobiście jednak jestem sceptyczny jeśli chodzi o szansę drużyny Sinisy Mihajlovica, przede wszystkim ze względu na to, że Roma zrobi wszystko by chociaż po części zamazać swój wtorkowy występ w Lidze Mistrzów. Myślę, że dobrym rozwiązaniem w tym spotkaniu jest zagranie na zwycięstwo gości.