Kolejny mecz przygotowujący Chile i Serbię do zbliżającego się mundialu. Kilka dni temu ekipa z Ameryki Południowej mierzyła się z rywalem bardzo zbliżonym do Serbii – Rumunią. Było to bardzo otwarte i emocjonujące spotkanie zakończone nieoczekiwaną wygraną rumunów 3:2, a obie ekipy stworzyły po aż 13 sytuacji bramkowych. Trzeba jednak odnotować, że chilijczycy od 30 minuty meczu grali w osłabieniu po czerwonej kartce co na pewno miało wpływ na przebieg spotkania. Ogólnie jednak warto zauważyć, że mecze z udziałem Chile generują wysokie wyniki i z ostatnich 5, w aż 4 padały co najmniej po 3 gole i tylko mecz z Danią zakończyli bezbramkowym remisem. Łącznie w tych spotkaniach padło 14 bramek więc średnio prawie 3 na mecz. Serbia jest drużyną dużo bardziej defensywną (tylko w 1 z ostatnich 5 meczów z ich udziałem padły co najmniej 3 gole) ale sami strzelają bardzo regularnie (w tych 5 meczach strzelili sami 7 goli) więc można, że grając u siebie, strzelą też coś Chile. Tak więc myślę, że obie ekipy coś strzelą i kilka bramek zobaczymy.