Barcelona na początku sezonu jak na razie swą grą nie zachwyca zarówno w lidze hiszpańskiej jak i Lidze Mistrzów. Co prawda po porażce z Celtą 4-1 Barcelona odniosła dwa zwycięstwa, ale były to zwycięstwa odniesione w bólach, bo najpierw męczyli się u siebie z Las Palmas a następnie z Leverkusen, oba te mecze wygrywając ostatecznie po 2-1. Po meczu z Leverkusen w dość niemiłych okolicznościach schodzili Katalończycy z boiska, bowiem pożegnały ich gwizdy własnych kibiców. Mimo słabej postawy Barcelona zajmuje 3 miejsce w tabeli ze stratą tylko 1 punktu do Villarreal. W podobnych nastrojach co Duma Katalonii jest Sewilla, choć ta po 6 kolejkach zajmuje dopiero 16 miejsce w tabeli. Gospodarze pierwsze swoje zwycięstwo w tym sezonie odnieśli dopiero w ostatniej kolejce pokonując u siebie po ciężkim meczu Rayo 3-2. Humory gospodarzom popsuła jednak porażka w Lidze Mistrzów z Juventusem 2-0. Choć akurat wynik tego spotkania nie do końca odzwierciedla przebieg, bowiem Sewilla przez cały mecz praktycznie się broniła oddając tylko jeden strzał na bramkę Buffona. Co prawda wiele się mówiło o kontuzji Messiego i osłabieniach w Barcelonie, gdyż oprócz niego nie wystąpią dziś również Rafinha i Andres Iniesta. Braki kadrowe w Sewilli są jednak bardziej odczuwalne co widać po wynikach. Kontuzjowani są bowiem: Nico Pareja, Daniel Carrico, Adil Rami, Beto, Gael Kakuta, Ever Banega oraz Sergio Escudero. W poprzednim sezonie Barcelona tylko zremisowała tu 2-2. Z kolei dwa lata temu Katalończycy wygrali w Sewilli 4-1. Ogólnie rzecz ujmując mecze między tymi drużyna od lat obfitują w bramki, bowiem w 5 ostatnich meczach między obiema ekipami padało średnio ponad 5 bramek w meczu. Dziś myślę, że będzie podobnie, gdyż obie ekipy w defensywie nie zachwycają, ale też sporo strzelają. Przewidywane składy: Sevilla: Rico - Tremoulinas, Andreolli, Kolodziejczak, Coke - Krychowiak, N'Zonzi - Vitolo, Iborra, Reyes, - Gameiro Barcelona: Bravo - Alves, Bartra, Pique, Alba - Mascherano, Sergio, Rakitić - Munir, Suarez, Neymar