sevilla w rewanżowym meczu 4 rundy eliminacyjnej podejmie niemiecki hanover 96. Mimo zwycięstwa 2-1 zespołu z niemiec w pierwszym meczu sprawa awansu jest wciąż otwarta. Bramka strzelona przez frederice kanoute daje spore szanse sevilli. Wystarczy jedna skuteczna akcja a to hanover będzie pod sciana. Za naszymi zachodnimi sąsiadami przemawia przede wszystkim to, ze już zaczeli sezon (3 rozegrane kolejki). I dość niespodziewanie hanover jest wiceliderem tabeli. Jednak rywale nie byli niewiadomo jak wymagający. Hoffenheim i Nurnberg zostały odprawione z kwitkiem, dopiero w niedziele herta urwala pierwsze punkty nowemu zespołowi Artura sobiecha. Forma andaluzyjczykow jest spora niewiadoma. Sezon w hiszpanii został opóźniony. Ale pierwszy mecz miedzy oboma jedenastkami pokazal ze mecz był bardzo wyrównany (posiadanie pilki 52-48%, strzały 11/9, celne 7/6 na korzyść piłkarzy niemieckich). Jednak w hiszpanii to zapewne gospodarze będą dominować na boisku. Każdy, kto przyjezdza na Ramon Sanchez Pizjuan musi liczyc się z tym, ze gdy na trybunach zasiądzie komplet 45000 kibicow to nogi miekna. Takiej atmosfery jak tam nie ma w całej hiszpanii. Gospodarze to również bardziej doświadczony zespol. W europejskich pucharach graja regularnie. Kadra zespołu naszpikowana jest wieloma swietnymi graczami. Kanoute, caceres, perotti, navas, rakitic, trochowski, zokora, negredo. W bramce im starszy tym lepszy Palop. Dla hannoveru sam udział w europejskich pucharach to sukces. To wszystko dzięki fantastycznemu poprzedniemu sezonowi, gdzie zajeli 4 miejsce w tabeli. Dziś jednak uważam, ze andluzyjczycy, którzy dysponują mocniejszym i bardziej doświadczonym kadrowo zespolem odrobią z nawiazka strate z pierwszego meczu i pewnie awansują do fazy grupowej Ligi Europy.