W czwartek o godzinie 21:00 dojdzie do hiszpańskiego półfinału w Lidze Europejskiej. Naprzeciw siebie staną drużyny Sevilli oraz Valencii. Ja w tym starciu zagram na zwycięstwo gospodarzy. Po pierwsze, na przestrzeni całego sezonu to właśnie ekipa Unaia Emery’ego spisuje się o wiele lepiej. Zajmuje obecnie 5. miejsce z realną szansą awansowania na 4. Jest to efektem 17 zwycięstw, 8 remisów i 9 porażek. Natomiast przyjezdni zajmują 8. lokatę z dorobkiem 45 punktów. Valencia wygrała 12-krotnie, 9 razy podzieliła się „oczkami†i 13-krotnie poniosła klęski. Po drugie, Sevilla ma większy potencjał w ofensywie. W lidze gospodarze zdobyli już 65 bramek, z kolei przyjezdni 47. Kolejnym argumentem przemawiającym za tym typem jest forma obu ekip. Zdecydowanie lepiej w ostatnim czasie prezentuje się zespół gospodarzy. W ostatnich 10 spotkaniach ligowych aż 9-krotnie odnosiła zwycięstwa i zaledwie raz porażkę. Valencia natomiast w tym samym odstępie meczowym 3 razy wygrała, 4-krotnie zremisowała i 3 razy przegrała. Dodatkowym atutem gospodarzy jest ich stadion. Na nim poległy takie drużyny jak Real Madryt, Real Sociedad, czy FC Porto. Myślę, że i tym razem odniosą tryumf.