Sporting, który po kilku słabszych sezonach chce wrócic do walki o Lige Mistrzów, w pierwszym swoim meczu ligowym na własnym stadionie podejmie Maritimo. Sporting w dwóch pierwszych meczach zawiódł, bo odnotował zaledwie dwa remisy (z Olhanense i Beira-Mar). To wyniki zdecydowanie poniżej oczekiwan od klubu, który latem zakontraktował kilku bardzo dobrych zawodnikow. Jeffren z Barcelony, Capel z Sevilli, Bojinov z Parmy, Insua z Galatasaray, Onyewu z Milanu, Schaars z Alkmaar czy najdroższy reprezentant Holandii van Wolfswinkel z Utrechtu to zawodnicy znani przeciętnemu kibicowi piłki. Jeśli wszystko się zegra odpowiednio w Lizbonie może dojść do bardzo ciekawych derbów i nie będzie powiedziane, ze nie znane sa tylko rozmiary zwycięstwa benfiki. Dzisiejszy rywal to Maritimo, zespół, który wyraźnie lezy Sportingowi. Gdy mecze odbywały się w stolicy to gospodarze wygrali 15 z 19 meczy. Jedyne zwycięstwo Maritimo w Lizbonie miało miejsce w sezonie 2004/2005. Do tego dochodzi fatalny bilans bramkowy - 38:8 na korzyść Sportingu. Maritimo jak co roku będzie walczyc o srodek tabeli a punkty, a o punkty starac się będą głownie na własnym stadionie. Zapewne dzisiaj tradycji stanie się zadość i ze stolicy wrócą na tarczy. Sporting, po nienajlepszym początku za wszelka cenę będzie chciał się zrehabilitować i odnieść pierwsze ligowe zwycięstwo. Stawiam na Sporting