Ostatni mecz 17.kolejki angielskiej Premier League i spotkanie Stoke City z liderem rozgrywek Chelsea Londyn. Goście po weekendowych spotkaniach stracili już całą przewagę jaką wypracowali na początku sezonu i teraz mają tyle samo punktów co Manchester City, z tym, że dziś podopieczni Jose Mourinho mogą znów odskoczyć "Obywatelom" na 3 oczka jeśli pokonają Stoke. Według mnie szansę na to są i to spore, bowiem zespół z Britannia Stadium niczym specjalnym nie zachwyca w tym sezonie - choć ostatnio potrafili pokonać u siebie Arsenal 3-2. Mimo wszystko uważam, że to Chelsea ma tutaj zdecydowanie większe szansę na odniesienie sukcesu. Stoke nie licząc zwycięstwa z Arsenalem w ostatnim czasie kiesko prezentowało się w lidze - porażki z Liverpoolem, Manchesterem United czy Burnley a także podział punktów z Crystal Place. W 5 ostatnich meczach ekipa Marka Hughesa zdobyła raptem 4 punkty. Jeśli chodzi o wizyty Chelsea na Britannia Stadium to takich wizyt było w przeszłości 7 z czego The Blues wygrało 4 razy, 2 razy remisowali i raz przegrali. Statystyki mają więc naprawdę korzystne. Korzystnie również wygląda sytuacja kadrowa przed tym spotkaniem. W zasadzie w kadrze nie ma jedynie Nathana Ake, są natomiast Thibaut Courtois i Didier Drogba. W Stoke natomiast brakuje Petera Odemwingie, Victora Mosesa, Steve'a Sidwella i Marca Muniesy. Niepewni są swego występu również Bojan i Stephen Ireland.