chelsea wciaz marzy o tytule i nadarza sie fantastyczna szansa na zblizenie sie do czerwonych diabłów. ci graja dzis wyjazdowy mecz z west hamem i puki co idzie im źle, bo przegrywaja z młotami 0-2, choc przed nimi jeszcze druga połowa. jesli ten wynik sie utrzyma to przy dobrych wiatrach chelsea moze zblizyc sie do M utd na tylko 3 pkt a wiec sprawa tytułu bedzi wciaz otwarta. jednak wpierw trzeba wygrac ze stoke. to trudny i niewygosny rywal, jednak nie dla chelsea, ktora wygrała ostatnich 7 meczy z dzisiejszymi gospodarzami. moim zdaniem ta seria powiekszy sie dzis do 8 meczy. licze przede wszystkim na premierowy gol torresa dla niebieskich, o forme droghby sie nie boje (dwa gole w meczu el pucharu narodow afryki), a w zespole brak wiekszych osłabien kadrowych. i choc przed nimi starcie w LM z manchesterem to watpie, by anchelotti zagrał kilkoma rezerwowymi, bo puki jest w grze to zapewne bedzie sie starał wygrac i premiership i LM. stoke mimo dobrej postawy w lidze jest zespolem słabszym od ekipy ze stolicy i dlatego skłaniam sie do grania na londynczykow, ktorzy po kilku tygodniach kryzysu wrocili juz na zwycieskie tory (3 kolejne ligowe zwyciestwa) i zapewne dlaej chca te serie kontynuowac