Starcie pomiędzy Sunderlandem a Arsenalem powinno mieć jednego wyraźnego faworyta, może nim są Kanonierzy ale tutaj do grania jest zdecydowanie coś innego a mianowicie bramki. Gospodarze rok temu jakimś cudem utrzymali się w lidze a to wszystko zawdzięczają świetnej końcówce sezonu bo początek był katastrofalny. No i możemy mieć powtórkę z rozrywki, co prawda aktualnie są na bezpiecznym miejscu ale z żadną tak naprawdę przewagę. Do tego forma jest słaba a porażka 8:0 przed tygodniem to nawet szkoda coś o tym pisać bo w tyłach to nikt tam nie grał. Arsenal też przed tygodniem się nie popisał remisując u siebie 2:2 z Hull City goście stworzyli sobie dwie sytuacji i strzelili dwie bramki to też dobitnie pokazuję w jakie formie jest zespół Wengera w defensywie. Tutaj będą bramki z prostych przyczyn, na początek postawa obu ekip w defensywie to ostatnia wielka klapa dodatkowo w tych formacjach kilka ubytków spowodowanych kontuzjami. Druga sprawa gospodarze po tym 8:0 zdecydowanie mają coś do udowodnienia nie tylko sobie ale i kibicom, wyjdą niezwykle naładowani. Zagrają zapewne z kontry a graczy ku temu mają, atutem będą też na pewno stałe fragmenty gry. Arsenal ma ostatnio kupę szczęścia ale na pewno za grę do końca podopiecznych Wengera trzeba pochwalić, co z tego jak czołówka już uciekła i tak naprawdę brak kompletu punktów w dzisiejszym starciu będzie oznaczał dla nich koniec marzeń o tytule, musza po prostu od pierwszych minut zaatakować co oznacza że będą musieli uważać na kontry a w tym aspekcie to bronić oni się za dobrze nie potrafią. Rok temu Kanonierzy wygrali tutaj 1:3 i dla mnie podobny scenariusz będzie jak najbardziej ok.