W ostatnim meczu 19. kolejki Premier League Sunderland zagra u siebie z Manchester City. Faworytami niejako z urzędu będą goście, ale Czarne Koty na pewno zrobią wszystko co w ich mocy, by sprawić niespodziankę przed własną publicznością. Gospodarze pod wodzą Martina O'Neilla grają dużo lepiej, czego efektem jest zdobycie siedmiu punktów w czterech ostatnich kolejkach. Zwycięstwa nad Queens Park Rangers (3:2) i Blackburn Rovers (2:1) oraz remis z Evertonem (1:1) pozwoliły Sunderlandowi opuścić strefę spadkową. Nadal ma jednak nad nią tylko dwa punkty przewagi, więc musi nadal odnotowywać korzystne rezultaty, szczególnie u siebie. Do tej pory Czarne Koty na Stadium of Light nie zachwycały i wygrały zaledwie dwa z dziewięciu spotkań. Citizens z kolei na swoim stadionie nie stracili punktów, natomiast na wyjeździe zdobyli najwięcej bramek w Premier League - aż 25. Z dziewięciu meczów wygrali pięć, trzy zremisowali, a przegrali jedynie w Londynie z Chelsea (1:2). Po tej porażce w trzech pojedynkach z rzędu nie stracili bramki, aczkolwiek bezbramkowego remisu z West Bromwich Albion nie zaliczą zapewne do korzystnych wyników. Teraz będą musieli wygrać, bowiem tylko taki rezultat da im 100% pewność, że nowy rok rozpoczną w roli lidera. W poprzednim sezonie Sunderland zdołał ograć Citizens na swoim stadionie (1:0), ale przegrał za to sromotnie w Manchesterze (0:5). Rok wcześniej na Stadium of Light padł remis 1:1, natomiast wcześniej cztery razy z rzędu górą byli goście, którz wygrali dwukrotnie 3:0 i dwa razy 2:1. Na korzyść City przemawia także lepsza sytuacja kadrowa. Poza odsuniętym od zespołu Carlosem Tevezem menedżer Roberto Mancini ma do dyspozycji wszystkich piłkarzy. Gospodarze natomiast zagrają bez kontuzjowanych Michael Turner, Connora Wickhama, Fraizera Campbella, Craiga Gordon i Simona Mignoleta. Nie wiadomo natomiast, czy wystąpią Titus Bramble, Kieran Richardson i Phil Bardsley.