Zacznę od tego,że w przypadku zwycięstwa United w pierwszej serii gier kurs na zwycięstwo z Sunderlandem pewnie oscylowałby w granicach 1,5-1,55.Teraz natomiast jest to naprawdę atrakcyjny kurs. United ma za sobą fantastyczny okres przygotowawczy ,ale jak widać nie przełożyło się to na formę zespołu w oficjalnym spotkaniu. W przegranym spotkaniu ze Swansea kilka rzeczy szwankowało. W obronie było zbyt wiele prostych błędów. W przerwie letniej tacy weterani jak Vidic,Evra i Ferdinand opuścili Old Traford, także musiało w jakiś sposób się to odbić na grze defensywnej. Tym bardziej, że w meczu z Łabędziami zabrakło Jonny’ego Evansa i Luke Shawa. W efekcie na obronie zagrał m.in. niedoświadczony Blackett. W niedzielę ta formacja powinna być silniejsza, bowiem zarówno Evans jak i nowy nabytek, Marcos Rojo będą mogli zagrać. Również w ofensywie powinno to wyglądać lepiej, bowiem będą mogli zagrać Adnan Januzaj i Fellaini, w ostatnim spotkaniu tylko rezerwowi. Jednak największym wzmocnieniem powinien być powrót Robina van Persiego. Holender miał dłuższy urlop i jeszcze w meczu ze Swansea nie grał, ale jestem przekonany, że w niedzielę już zagra. Kadra United na to spotkanie w dalszym ciągu będzie niekompletna, gdyż Carrick,Welbeck i Anderson najprawdopodobniej jeszcze nie będą zdolni do gry. Nie mniej jednak zespół Czerwonych Diabłów będzie wyglądał lepiej niż ze Swansea. Sunderland pewnie znów będzie walczył o utrzymanie. W poprzednim roku dobrą robotę zrobił Gus Poyet utrzymując zespół, ale teraz wcale nie zapowiada się łatwe zadanie. Co prawda Czarne Koty zdobyły cenny punkt dzięki remisowi z WBA. Jednak pod względem jakościowym nie do końca mnie przekonuje ta drużyna. W przerwie letniej kilku wartościowych zawodników opuściło Stadium of Light. Odeszli Colback,Borini,Celustka,Bardsley,Marcos Alonso i Gardner. Z kolei do zespołu przyszli młodzi van Aanholt i Rodwell. Z doświadczonych to Jordi Gomez i Billy Jones. W ostatnim spotkaniu tylko van Aanholt i Rodwell wystąpili w wyjściowym składzie. Obaj na pewno są perspektywicznymi zawodnikami o sporym potencjale, ale czy będą stanowić o sile zespołu to czas pokaże. W niedzielę raczej nie zagrają Giaccherini i Billy Jones. Dla mnie zwycięstwo Czerwonych Diabłów jest warte gry w tym meczu. Diabły raczej drugiego z rzędu tak słabego spotkania nie rozegrają. Van Gaal to nie Moyes i sądzę, że wyciągnie wnioski z porażki. Jak pisałem kadrowo United będą wyglądać lepiej. Sunderland nie zagrał źle w pierwszej serii, ale teraz będzie zdecydowanie trudniej. Sądzę, że goście mają wystarczające umiejętności, aby zdobyć na Stadium of Light pierwsze trzy punkty.