Na mistrzostwach Europy zaczyna się faza Play Offs. .Na początek Polska zmierzy się ze Szwajcarią. Raczej nie padnie tu wysoki wynik. Każdy wie, jak zaprezentowali się do tej pory Polacy. 3 mecze i 3 undery, w sumie w meczach Polski padły tylko 2 bramki, przy czym my nie straciliśmy żadnej. Szczególnie korzystnie prezentują się obrońcy, co do których były obawy, Pazdan i Jędrzejczyk. Z drugiej strony Lewandowski walczy dla drużyny, wiąże obrińców, dzięki czemu Milik dochodzi do okazji, ale na razie nie strzela. Co do Szwajcarów, skorzystali z faktu, że trafili do grupy gospodarzy turnieju, do której dolosowano stosunkowo łatwych rywali, Rumunię i Albanię. Szwajcarzy najpierw pokonali 1-0 Albanię, która przez większość spotkania grała w liczebnym osłabieniu. Nie można powiedzieć, żeby szczególnie zachwycili. Następnie zremisowali z Rumunią, co też nie jest wielkim wynikiem. Na koniec bezbramkowo zremisowali Francją w meczu, w którym remis był na rękę obu zespołom. Także oni zanotowali same undery. Undery 2,5. Natomiast tylko w meczu z Rumunią nie padł w ich meczu under 1,5. Szwajcarzy zagrali na miarę swoich możliwości, są solidnym zespołem, z kilkoma indywidualnościami jak Granit Xhaka, Xherdan Shaqiri, dobrymi bocznymi obrońcami Ricardo Rodríguezem i doświadczonym Stephanem Lichtsteinererem. Półtora roku temu zremisowaliśmy z Helwetami 2-2, był to mecz towarzyski, bez takiej presji jak dzisiejszy, moim zdaniem dzisiaj nie ma szans na taki wynik.