Drugi dzisiejszy mecz grupy D pomiędzy Szwecją a Anglia zapowiada się bardzo interesująco, przede wszystkim z tego względu, że dla obu drużyn ten mecz jest decydujący jeśli chodzi o awans do kolejnej rundy. W szczególnie trudnej sytuacji są Szwedzi, którzy przegrali pierwszy mecz z Ukrainą 1-2 i aby realnie myśleć o awansie do kolejnej rundy muszą w tym meczu zdobyć 3 punkty. Anglikom natomiast może wystarczyć remis, jednakże wtedy będą musie wygrać z nieobliczalną kadrą gospodarzy. Podopieczni Erika Hamrena w meczach przygotowawczych spisywali się bardzo dobrze zwyciężając z Islandią 3-2 oraz z Serbią 2-1. Mecz z Ukrainą udowodnił, iż sam Ibrahimović to zdecydowanie za mało. W meczu z Ukrainą zawiódł Markus Rosenberg, którego w dzisiejszym meczu powinien zastąpić Wilhelmsson. Anglicy w ostatnim meczu z Francją (1-1) udowodnili, iż mimo wielu kontuzji i zawieszenia Rooneya wciąż stanowią silny zespół. Widać, że do wielkiej formy wraca Steven Gerard, a to zawsze był pewny punkt kadry Anglii. W meczach przygotowawczych Anglicy odnieśli dwa zwycięstwa z Norwegią 1-0 i z Belgią 1-0 i było to spotkania właśnie pod kontem meczu ze Szwecją. Poza tym Anglicy nieco ponad pół roku temu zmierzyli się ze Szwecją i wygrali to spotkanie 1-0. Trener Anglików Roy Hudgson dziś powinien się zdecydować na bardziej ofensywne ustawienie z Youngiem i Walcottem na skrzydłach. Co ciekawe wszyscy powołani przez Hodsona piłkarze występują na angielskich boiskach. Synowie Albionu są zdecydowanym faworytem tego pojedynku. Jednak ciekawostką taką jest fakt, iż Anglicy nigdy nie pokonali reprezentacji Trzech Koron w meczu o punkty. Dziś jednak to się zmieni, bowiem to Szwedzi muszą ten mecz wygrać i Anglicy zagrają to co najlepiej ostatnio im wychodzi – szybkie kontrataki. Stawiam na zwycięstwo Anglików.