Nie widzę dzisiaj innej możliwości jak wygrana Szwecji. Każdy pamięta, że zawodnicy ze Skandynawii odprawili z kwitkiem ekipę Włoch – największego nieobecnego mistrzostw. W drużynie Trzech Koron wszyscy liczą na dobry występ Berga, który występuje na co dzień w ZEA w Al-Ain. W swoim klubie zdobył 25 goli w 21 meczach. Oczywiście można się przyczepić, że Zjednoczone Emiraty Arabskie to nie La Liga czy Premier League, ale mimo wszystko taki wynik może budzić obawy u obrońców przeciwnika. W bramce Szwecji zagra Olsen (Kopenhaga), a w środku obrony duet Lindelöf i Granqvist. W pomocy oczy będą zwrócone na Forsberga, który broni barw Lipzig. W Korei niekwestionowanym faworytem kibiców jest zawodnik Tottenhamu Son. Obie drużyny do dzisiejszego meczu przystąpią po serii nieudanych meczów towarzyskich. Lecz to Szwedzi wybrali sobie trudniejszych sparing partnerów niż Koreańczycy. Po wczorajszej porażce Niemiec z Meksykiem w grupie zrobiło się ciekawie. Korea jest najsłabszym zespołem w grupie, więc prawdopodobnie porażka z nimi skreśla drużynę z dalszej rywalizacji.