To już 15 kolejka polskiej ekstraklasy, a Termalica nadal radzi sobie dobrze i wbrew twierdzeniom wielu ekspertów, którzy przed sezonem skazywali Słoniki na rolę outsidera, plasuje się na 8 pozycji. Ich sobotni rywal z Bielska-Białej jest 12, ale traci do Termaliki tylko 3 punkty. Zespół z Niecieczy nie zachwyca pod względem strzelanych bramek, ale też nie pozwala przeciwnikowi na zbyt wiele pod swoim polem karnym. W rezultacie mimo, że trafień mają tylko 15 (tyle co ostatni Górnik Zabrze), to bramek stracili zaledwie 16 (tyle co druga Legia Warszawa). Nieprzypadkowo sześć ostatnich spotkań Termaliki kończyło się wynikiem odpowiadającym statystyce "under 2,5". Ponadto w poprzednich trzech meczach beniaminka padała co najwyżej jedna bramka. W meczu z takim rywalem jak Podbeskidzie ta passa raczej się nie skończy, ponieważ Górale to również zespół, który często kończy swoje mecze "niskimi" wynikami. Na 4 ich ostatnie spotkania, w 3 padały 2 bramki lub mniej. Styl gry obu drużyn to utrzymywanie jak najdłużej wyniku 0-0 i zabezpieczanie formacji obronnej. W Termalice mało jest kreatywnych piłkarzy, którzy potrafiliby rozegrać piłkę i zagrozić bramce rywala. Jednak gdy rywal jest przy piłce zostawiają mu bardzo mało przestrzeni i próbują bezpardonowo odebrać futbolówkę. Dlatego mecze Słoników są zazwyczaj chaotyczne i każdej ze stron jest trudno strzelić bramkę. Warto zaznaczyć, że kontuzji doznał jeden z nielicznych piłkarzy Termaliki, o którym można powiedzieć, że ma ciąg na bramkę - Bartłomiej Babiarz, bo o nim mowa, na pewno nie wystąpi w sobotę. To jeszcze bardziej utwierdza w przekonaniu, że typ "under 2,5" jest odpowiedni.