Nic dwa razy się nie zdarza. W zeszłej kolejce remis u siebie Tottenhamu z Manchesterem United i sporo szczęścia gospodarzy oraz remis Chelsea w Southampton i spory pech gości. Myślę, że dzisiaj remis obydwu drużyn się nie powtórzy i wygrają piłkarze Jose Mourinho. Tottenham zajmuje 7 lokatę z dorobkiem 31 punktów, natomiast lider Chelsea ma tylko 3 punkty przewagi nad Manchesterem City i gdyby nie frajerstwo "obywateli" w zeszłej kolejce, to ta przewaga wynosiła by dzisiaj tylko punkt. Ale piłkarze "The Blues' odetchnęli z ulgą. Z pewnością dzisiaj nie popełnią błędu z przed tygodnia i oprócz zdecydowanej przewagi posiadania piłki będą przede wszystkim skuteczniejsi. Tym bardziej, że przeciwko "kogutom" gra im się bardzo dobrze. Na ostatnie 10 spotkań między tymi londyńskimi drużynami pięć razy padały remisy i pięciokrotnie wygrywali gracze Chelsea. Więc z pewnością na trybunach White Hart Lane kibice będą pełni obaw o wynik derbów. W ostatnich pięciu meczach piłkarze Tottenhamu nie odnieśli porażki, zdobywając 11 punktów, jednak tak naprawdę oprócz Manchesteru nie mieli zbytnio wymagających rywali. Na własnym stadionie gospodarze grają bardzo przeciętnie, na 30 możliwych punktów zdobyli zaledwie 14. Natomiast Chelsea pod względem punktów na wyjazdach zajmuje drugie miejsce z bilansem 5-4-1. Drużyny zagrają bez znaczących osłabień, jedynie w Chelsea niepewny gry jest Oscar. Uważam, że dzisiaj Tottenham przegra z Chelsea 0-2.