Przed kilkoma tygodniami w starciu Juventusu z Tottenhamem doświadczyliśmy najpiękniejszych emocji jakie może odczuć obiektywny kibic piłki możnej. Szybkie prowadzenie Juventusu 2-0, gol kontaktowy na 2-1 i niewykorzystany karny Higuaina na wagę 3 gola dla Juve. Następnie gol na 2-0 i to zespół z Anglii podchodzi o wiele bardziej spokojny do rewanżu. Ten rezultat daje na tę chwilę awans a Mauricio Pochettino zdaje sobie sprawę z tego, że jego zespół nie może zacząć spotkania tak strachliwie jak to było w Turynie. Tottenham nie przegrał u siebie od października poprzedniego roku, a minęło od tego czasu kolejne 15 meczów. Na tę statystykę jednak nie ma co patrzeć jako na pewniaka bo Juventus z kolei na wyjeździe nie przegrał od listopada 2017r. Oznacza to, że zobacyzmy niezwykle interesujący bój. Zagrożony jest występ Higuaina, a w moim przekonaniu jeśli on nie zagra to Juventus meczu nie wygra. Oczywiście remis jest w zasięgu Juventusu jednak ja uważam, że gospodarze zagrają tym razem spokojnie i będą robili to co kochają i wychodzi im to najlepiej czyli kontry. One według mnie okażą się najważniejszym czynnikiem wpływającym na wynik meczu. Wynik? Prawdopodobnie 2-1.