Dziś w spotkaniu czwartej rundy turnieju wielkoszlemowego na Wimbledonie, w turnieju pan, Wloszka Roberta Vinci zagra z Austryjaczka Tamira Paszek. Paszek zdecydowanie najbardziej lubi wlasnie trawe. Na niej osiagala najwieksze sukcesy juniorskie, final Wimbledonu, przegrany z nasza Agnieszka Radwanska, jak rowniez seniorskie. Tamira Paszek wygrala m.in. turniej w Eastbourne przed samym Wimbledonem. Mysle jednak ze dzis jej tegoroczna przygoda z trawa sie skonczy. Tamira ma prawo czuc sie juz troche zmeczona, rozegrala piec ciezkich spotkan w Eastbourne, gdzie az trzy z nich konczyly sie w 3. partiach. Tu rowniez rywalki jej nie oszczedzaly. W I rundzie ciezkie spotkanie z Wozniacki, trzy setowe, pozniej bylo nieco latwiej w pojedynku z Cornet, ale w trzeciej rundzie kolejne ciezkie spotkanie z Wickmayer, trzysetowe. Mysle, ze Paszek moze miec juz odrobine dosc. A Vinci rowniez potrafi grac na trawie. Wloszka bardzo dobrze serwuje, czesto chodzi do siatki, gra slajsami, co na trawie bywa bardzo dobrymi zagraniami. Nie wiem czy Paszek taki styl gry bedzie dzisiaj odpowiadal, a szczerze w to watpie. Vinci w tym turnieju nie stracila jeszcze seta, gra na swiezosci,. ogrywala Barty, Erakovic i sensacyjna Lucic, jest w dobrej formie i ta ja typuje jako zwyciezczynie dzisiejszego pojedynku.