Mecz rewanżowy 2 rundy kwalifikacji Ligi Mistrzów, węgierski Videoton podejmuje walijski TNS. Pierwszy mecz tydzień temu zakończył się zwycięstwem Węgrów w stosunku 0:1 po golu strzelonym w drugiej połowie. Goście mieli troche nieobecności, największe na bramce i w związku z tym kursy na nich z 1.8 poszybowały nawet na 2.5. TNS jednak nie potrafił tego wykorzystać, ale czy może być inaczej, skoro ta liga jest przewżnie pół amatorska a i sam TNS nie jest w pełni profesjonalnym klubem. Videoton znalazł się w komfortowej sytuacji, bo nie przewiduje, żeby Walijczycy byli w stanie powalczyć o korzystny wynik. Potencjał obu klubów jednoznacznie wskazuje na Węgrów, jako faworytów tej potyczki, potwierdza to również wspomniane spotkanie w Walii. Zespół Videotonu prowadził grę, częściej stawarzał zagrożenie pod bramką rywali, co zaowocowało golem w końcówce spotkania. Gospodarze tym meczem przywitają się z własną publicznością w tym sezonie, na pewno bedą więc chcieli się pokazać z dobrej strony. Videoton jednak w lidze rozczarowuje i ma problem ze strzelaniem goli. Z Ferencvaros przegrali w Superpucharze 0:3 choć grali u siebie a trzeciego gola stracili w przewadze grając. Do tego w lidze na inaugurację przegrali na wyj 0:1 z przeciętnym zespołem a więc znowu gola ni estrzelili. U siebie na koniec nie przegrali w 7 ostatnich meczach ligowych i nie stracili w niej ani jednej bramki. Do tego bez króla strzelców Nikolica sprzedanego do Legii o gole nie będzi eim łatwo, nie mają teraz napastnika tej klasy.