Beniaminek z Watford zagra u siebie z Kanonierami. Faworytem tego spotkania są oczywiście goście i raczej nie powinni mieć problemów z wywiązania się z tej roli. Arsenal jest w formie, co pokazują dwa ostatnie spotkania. Wysokie wyjazdowe zwycięstwo z rewelacyjnym Leicester oraz rozgromienie u siebie Manchesteru United robią wrażenie. Gra podopiecznych Arsene'a Wengera jest w tej chwili na bardzo wysokim poziomie - Kanonierzy nie grają już tylko efektownie, ale też efektywnie. Alexis Sanchez przechodzi samego siebie. Strzela i asystuje, a rywale nie są mu w stanie zabrać piłki. Santi Cazorla z niesamowitą swobodą rozgrywa piłkę, natomiast Aaron Ramsey sprawia wrażenie jakby miał żelazne płuca. Theo Walcott jest dosłownie nie do zatrzymania i pomysł z wystawianiem go jako fałszywej dziewiątki jak najbardziej się sprawdza. W bramce spokój zapewnia Cech, a w obronie nie do przejścia jest Mertesacker. Arsenal ma teraz drużynę z prawdziwego zdarzenia, a przecież jeszcze kilku ważnych piłkarzy, np. Wilshere i Rosicky leczy kontuzje. Aby zaatakować pierwszą pozycję, The Gunners wręcz muszą wygrać z Watford. Drużyna ta znajduje się w środku stawki, jednak momentami prezentuje się nawet ciekawie. Przyjemnie się patrzy na grę nigeryjskiego napastnika Ighalo. Wyróżnić też trzeba oczywiście świetnego bramkarza Heurelho Gomesa. Ale to nie wystarczy na rozpędzony Arsenal. Trzy punkty powędrują do stolicy Anglii.