Portugalia trzeba przyznać to dla mnie chyba najbardziej pechowa ekipa na tych Mistrzostwach, dominacja w dwóch pierwszych spotkaniach i raptem dwa punkty i trudna sytuacja w grupie. Dwa mecze i ponad 50 strzałów na bramkę w tym sam Ronaldo ma 20 (kilka ekipa ma mniej od niego). Nie były to strzały nieprzygotowane wszystko po naprawdę solidnych akcja, piłka po prostu nie chciała wpadać do bramki a Austriakami – świetne interwencje bramkarza, słupek, niewykorzystany karny. Taki stan rzeczy nie będzie trwał wiecznie, oni mają naprawdę tą fantazję w ofensywie, potrafią szybką rozgrywać piłkę, o kontrach nie wspomnę bo to ich świetna broń zawsze zostaje trójka do pójść po przechwycie piłki. Potrzebują po prostu pewnego spotkania w którym złapią tą pewność siebie. Ruszą od początku by szybko coś strzelić i kontrolować mecz, bo ich problem jest też taki im dłużej nie chce wpaść tym pojawia się coraz większa frustracja i trochę ta płynna gra się psuje. Węgrzy na pewno są zaskoczeniem tej grupy, awans maja pewny walczą o lepsze miejsca i lepszego rywala, ale swoje już zrobili. Zagrali solidne dwa zawody w pierwszym meczu moim zdaniem Austria nie była sobą bo to dla mnie lepsza ekipa, stracie z Isladnią to już znacznie trudniejsza przeprawa i znacznie więcej błędów. Czuje że Portugalia nie będzie dziś już tak nieskuteczna bo to że sytuację dziś będą jestem przekonany, bo może Węgrzy zaskakują ale nie jest to wcale tak solidny zespół w defensywie potrafili fajnie rozgrywać piłkę z poprzednimi rywalami ale przecież Portugalczycy im na to nie pozwolą przy swojej sytuacji, będą stosować wysoki pressing a para środkowych obrońców to nie wirtuozi przy wyprowadzeniu piłki dla mnie też ta formacja nie dysponuje taką szybkością i zwrotnością by przez 90 minut zatrzymywać ataki Ronaldo, Naniego oraz Quaresmy. Spotkanie z Isladnią które przegrywali pokazało że goniąc wynik potrafią strasznie się odkrywać i robić wiele przestrzeni a rywal na pewno będzie potrafił to wykorzystać.