Stoke to moim zdaniem jedna z najbardziej niedocenianych ekip w obecnym sezonie Premier League. Zawodnicy Marka Hughesa grają doprawdy ciekawą, kombinacyjną i pełną polotu piłkę, która kompletnie odbiega od panującego stereotypu "grania byle do przodu". W kadrze gości znajduje sie wielu ciekawych technicznych graczy, którym przewodzą Shaqiri - najdroższy transfer klubu, Bojan, Affelay czy Arnautović. "The Potters" są zdecydowanie na fali po wygranych 2 kolejnych potyczkach - najpierw 2:0 z Manchesterem United oraz szalonym 4:3 z Evertonem. Dziś rywal wydaje sie teoretycznie łatwiejszy. West Brom na 5 ostatnich ligowych kolejek wygrał zaledwie mecz z będącym w strefie spadkowej Newcastle. Przyznam szczerze, że zdziwiły mnie kursy wystawione przez bukmacherów. 2.77 na wygraną gości? Zdecydowanie warto zaryzykować. W kadrze gospodarzy zabraknie kontuzjowanego Fostera, pauzujących za kartki Rondona, McCleana (kartki) oraz Anichebe. Pod znakiem zapytania stoi występ Olssona. Stoke musi dziś sobie radzić bez Croucha, Givena, Irelanda, Muniesa i Odemwinge. Forma, prezentowany pomysł na mecz, kadra, indywidualne umiejętności poszczególnych graczy zdecydowanie po stronie przyjezdnych. Spodziewam się ciekawego i zaciętego pojedynku, który w moim odczuciu powinien zakończyć się wynikiem 0:2 lub 0:1. Zdecydowanie polecam.