Mecz 33 kolejki angielskiej Premier League pomiędzy liderem Manchesterem United (80 pkt.), a dwunastym West Hamem (38 pkt.). W meczu tym typuję zwycięstwo Czerwonych Diabłów. Mecz zostanie rozegrany na stadionie stołecznego zespołu. Manchester pewnie dąży po mistrzostwo Anglii, jednak nie spuści z tonu. Sir Alex Ferguson oczekuje, że jego podopieczni wygrają wszystkie mecze, które pozostały. United ma doskonały bilans na wyjazdach - 12-2-2. Ostatnie 5 potyczek po za domem to 4 zwycięstwa i remis z Tottenhamem. Najlepszy strzelec van Persie przełamał się ostatnio i będzie chciał z pewnością udowodnić, że nie był to jednorazowy przypadek. Doskonale spisuje się obrona United, ponieważ nie dała sobie wbić ramki w żadnym z ostatnich 4 meczów na wyjeździe. Młoty chyba do końca rozgrywek będą drżały o utrzymanie. Jest to typowa drużyna z wysp, czyli ich gra kręci się wokół dobrze zbudowanego napastnika - Andy Carolla. Gospodarze nie mogą się powstydzić bilansu domowego, ponieważ u siebie wygrali 7 z 15 meczów, zaliczyli tylko 4 porażki i 4 remisy. Podobnie wygląda ich forma. Najbardziej do typu przekonał mnie fakt, iż w obronie Młotów (z powodu kilku kontuzji) najprawdopodobniej wystąpi Pogatetz. Jest to bardzo brutalnie grający obrońca, mało zwrotny i wolny. Myślę, że tutaj skupią się ataki United, ponieważ wątpię by Austriak poradził sobie z którymkolwiek z napastników gości. Myślę, że SAF wykorzysta ten fakt i w ataku wystawi bardzo szybkiego i zwinnego Chicharito, lecz RvP też spokojnie powinien radzić sobie z Pogatetzem. Zawodnik ten praktycznie nie występuje od pierwszych minut, więc przy jego stylu gry jest duże ryzyko obejrzenia przez niego czerwonej kartki. W United w ostatnim czasie nikt nie doznał kontuzji. Na pewno nie wystąpi tylko Scholes, Young, Fletcher. Manchester jest o wiele lepiej poukładaną drużyną, ma lepszych zawodników, nie jest tak bardzo osłabiony jak przeciwnik, jest w lepszej formie. Mój typ na to spotkanie to 0:3.